Wpisy

Sprawozdanie z piątego spotkania konsultacyjnego

19 kwietnia 2022 roku w Domu Arcybiskupów Warszawskich odbyło się V konsultacyjne spotkanie synodalne na poziomie diecezjalnym. Tematem spotkania było: „Synodalność metodą Kościoła misyjnego”.
W sprawozdaniu pogrupowaliśmy wypowiedzi uczestników według kilku najczęściej pojawiających się tematów odnoszących się do pytań pomocniczych z materiału przygotowawczego.

Dziękujemy serdecznie wszystkim, którzy uczestniczyli w tym spotkaniu.

W jaki sposób każda osoba ochrzczona jest powołana do uczestnictwa w misji Kościoła? Co pomaga w formowaniu do misji?

Uczestnicy spotkania wskazali, że przez chrzest jesteśmy powołani do misji. Chrzest wprowadza nas do Kościoła. Ale to rodzina uczy dzieci misyjności przez przekaz wiary, który jest świadectwem codziennego życia.

Następnie ważna jest formacja, która wyposaża nas w wiedzę i niezbędne umiejętności, by umieć nawiązać kontakt z osobami, do których skierowana jest misja. Kluczowa w tym jest formacja we wspólnocie, medytacja Pisma św., znajomość Katechizmu Kościoła Katolickiego oraz katolickiej nauki społecznej. Ważna jest indywidualna praca nad sobą oraz pokonywanie lenistwa duchowego.

Uczestnicy spotkania mówili też:

– Misji Kościoła uczymy się od młodości poprzez pomoc oraz zrozumienie okazywane drugiej osobie. Misja budzi się w naszym sercu. Zaniedbujemy ją nie wychodząc do ludzi, którzy są trudni, sfrustrowani i pełni żalu. Młodzieńczy zapał misyjny może zatrzymać różnica pokoleń, która wyraża się brakiem zrozumienia młodzi – starsi.

– W misji bardzo ważne jest świadectwo życia, spotkanie ludzi, którzy żyją według Ewangelii i nauki Kościoła. Potwierdza to, że „słowo Dobrej Nowiny może zrealizować się w życiu”. To nieraz ważniejsze od wypowiadanych słów.

Jeden z uczestników spotkania przywołał obraz pracy misjonarza na misjach, który najpierw wchodzi w środowisko misyjne, zaczynając od towarzyszenia tym ludziom. Tubylcy muszą widzieć w misjonarzu osobę, na której mogą polegać, która pomaga w sytuacjach granicznych i zna odpowiedzi na trudne pytania. Wtedy, gdy misjonarz zostanie zaakceptowany i przyjęty przez tę wspólnotę, pokazuje to, co dla niego jest najważniejsze. Dopiero na końcowym etapie głosi Ewangelię, by została przyjęta i stała się ważna dla tych ludzi.

Przypomniano też, że chrześcijanie pierwszych wieków posiadali wartości, które zadziwiały świat pogański. Chrześcijanie świadczyli pomoc niezależnie od poglądów, w tym również poganom.

Czy dzisiaj mamy jakieś słowo pokrzepiające dla świata? Czy sposób naszego życia jest przekazem, który zadziwia świat? – zastanawiali się uczestnicy. Społeczeństwo zainteresuje się Kościołem, gdy zobaczy nasze życie. Bardziej trzeba się koncentrować na tym, czym zainteresować świat, a nie odrzucać go, bo to nie jest misyjne – podsumowano.

Co utrudnia ochrzczonym w byciu aktywnymi w misji?

Refleksje uczestników koncentrowały się w dużej mierze wokół pytań dotyczących przeszkód, jakie napotykają ochrzczeni, by być aktywnymi w misji i zaniedbywanych obszarów misji.

Wyrażali to w następujący sposób:

– Kościół ma być Kościołem „w drodze”. Problemem jest „zamknięcie w sobie”, bez dynamiki wychodzenia ku innym.

– Potrzeba większego wzajemnego zaufania, umożliwiającego współdziałanie w Kościele. Zdarza się, że „ksiądz nie dopuszcza do zaangażowania się świeckich”, brakuje zaufania by „posłać świeckich”. Tęsknota za „relacjami braterskimi”.

– Podkreślano potrzebę dialogu, koniecznego by nastąpiło „otwarcie na drugiego, poznanie go, zachwycenie się nim”.

– Przestrzegano przed „festiwalem roszczeń” związanych z synodem. W działaniu misyjnym w „stylu synodalnym” potrzeba słuchania Ducha Świętego, a nie tylko słuchania siebie.

– W byciu misyjnym przeszkadza poczucie własnej niedoskonałości, obawa, że zobaczymy siebie, inni też nas zobaczą w niekorzystnym świetle. W ewangelizacji onieśmiela poczucie własnej niedoskonałości.

– Jak można budować misyjność w Kościele, gdy nie czuje się wspólnoty? Parafia nie funkcjonuje jako wspólnota. Gdy ktoś przeżywa kryzys, to nie ma do kogo się zwrócić. Mam poczucie, że Kościół w Polsce jest jakby w „remoncie”, ciągłym „bałaganie”, to nie zachęca do misyjności. Trudno jest zaprosić do domu, który jest w remoncie.

W wielu wypowiedziach wybrzmiało, że świeccy nie czują się przygotowani do uczestniczenia w misji Kościoła. Katecheza w szkole nie przygotowuje do misji oraz, że nie ma dojrzałej katechezy dorosłych świeckich.

Kolejny raz podniesiona problem klerykalizmu, który w temacie misji rozumiany jest jako posłanie 12 apostołów, a nie 72 uczniów. Brakuje akceptacji dla wielogłosu osób angażujących się, które różnie postrzegają wyzwania i widzą je z różnej perspektywy, np. media, uczelnia, rodzina, praca. Ludzie, którzy stawiają trudne pytania nie są słuchani. Chociaż to oni mogą nam wskazać „dziury w naszej łodzi”.

Jakie obszary misji są przez nas zaniedbywane?

Uczestnicy spotkania wymienili obszary, w których zauważają zaniedbania i brak wrażliwości misyjnej:
– zwrócono uwagę młodzież,
– katechezę w szkole,
– prowadzenie formacji dla dorosłych,
– środowisko pracy,
– potrzeba ewangelizacji i duszpasterstwa singli a także seniorów,
– zaproponowano, by bardziej wykorzystać niedzielę oraz uroczystości rodzinne, gdy wierni przychodzą do kościoła,
– zastanawiano się jak uruchomić przejście od chrześcijaństwa kultycznego do zaangażowania w życie Kościoła,
– zauważono, że możemy docieranie do innych miejsc, np. przez algorytm Facebook’a. Wtedy przekaz trafia do osób, które nie uczestniczą w danym wydarzeniu.

– podano przykład wychodzenia kapłana do wiernych po mszy św.

– wyjście na tzw. ulice miast.

Co nowego wnosi do Kościoła synodalność jako metoda duszpasterska?

W jednej z parafii w ramach konsultacji synodalnych zaproponowano ankietę, która była formą ewaluacji pracy duszpasterskiej. To dobry pomysł, aby w ten sposób pytać parafian, jak oceniają, czego potrzebują od parafii – relacjonowano.

Świecki musi wiedzieć, jakie zadania należą do świeckich, a jakie do duchownych, aby nie było zamieszania i bałaganu.

Funkcjonuje jeszcze w Kościele przywiązanie do ilości wiernych, a nie jakości życia wiarą. Zauważam przymus, bo tak trzeba, bo wypada, co na to babcia powie, a nie – bo to jest ważne. Nie ma możliwości zakochać się w chrześcijaństwie przez ten przymus. Zaniedbujemy samych siebie. Wiara to zaliczanie formułek, zdawanie egzaminów – mówił uczestnik spotkania.

Synodalność jest procesem, który wymaga czasu na poznanie się, docenienie i zauważenie efektów – podsumowano.

Kościół i duszpasterstwo potrzebują misyjnego nawrócenia. 5 diecezjalne spotkanie synodalne

Piąte spotkanie w ramach konsultacji synodalnych na poziomie diecezjalnym odbyło się tuż po świętach wielkanocnych, we wtorek 19 kwietnia. – Dziś będziemy rozmawiać o misji – zapowiedział ks. Matteo Campagnaro • Tematem spotkania była „Synodalność metodą Kościoła misyjnego”

Podobnie jak poprzednie spotkania, diecezjalne konsultacje synodalne rozpoczęły się śpiewem hymnu “O Stworzycielu Duchu przyjdź” i modlitwą za synod, którą odmówili wszyscy zebrani w Domu Arcybiskupów Warszawskich. – Słuchanie słowa Bożego, ale też obszerny materiał przygotowawczy to dla nas inspiracja do podjęcia misji – podkreślił ks. Campagnaro.

“Ten, kto został posłany, otrzymał zadanie”

Liturgii słowa przewodniczył bp Piotr Jarecki, który jest delegatem metropolity warszawskiego ds. synodu. W homilii odniósł się do posłania Apostołów i rozesłania 72 uczniów, co zostało opisane na kartach Ewangelii wg św. Marka oraz Ewangelii wg św. Łukasza.

Bp Jarecki zwrócił uwagę, iż posłanie misyjne nie jest owocem zasługi człowieka, ale zmiłowania się Jezusa Chrystusa. Nawiązał przy tym do herbu i dewizy papieża Franciszka Miserando atque eligendo – “Spojrzał z litością, zmiłował się, wybrał i posłał”. Przypomniał, że od chrztu świętego każdy z nas jest posłany.

Biskup podkreślił również, że Kościół powinien ewangelizować samego siebie, po to żeby mógł owocnie ewangelizować świat. – Nie powinniśmy zapominać, że sami też potrzebujemy ewangelizacji – dodał.

Wiele uwagi poświęcił świadomości uczniów-misjonarzy. – Wszyscy ochrzczeni są wezwani i uzdolnieni do tego, żeby być ewangelizatorami. Ten, kto został posłany otrzymał zadanie – poprzedza Jezusa i głosi, że blisko jest Królestwo Boże. Idźcie! Nie czekajcie – mówił.

Bp Jarecki zwrócił też uwagę, iż posłani przez Chrystusa głoszą nie tylko tym, którzy ich pytają. – Uczeń ma przejąć inicjatywę, gdyż “żniwo jest wielkie”. Nie traćcie czasu – najważniejsze jest głoszenie Ewangelii – zaznaczył. Podkreślił, że “apostoł wierzy w moc Słowa, które głosi i odrzuca pokusę używania mocy tego świata, polityki itp. Ani sukces, ani porażka, nie mogą powstrzymać apostoła – dodał.

Przemawia świadectwo życia

W drugiej części konsultacji synodalnych, uczestnicy dzielili się swoimi doświadczeniami w czterech grupach. Punktem wyjścia były pytania m.in. o to, w jaki sposób każdy ochrzczony jest powołany do uczestniczenia w misji Kościoła? Jakie obszary misji są zaniedbywane? W jaki sposób wspólnota wspiera swoich członków zaangażowanych w służbę na rzecz społeczeństwa?

W relacjach z grup przedstawionych potem na forum ogólnym pojawiały się głosy o ważnej roli świadectwa życia Ewangelią. Podkreślano, że spotkanie z ludźmi, którzy żyją zgodnie z nauką Kościoła przekonuje bardziej niż słowa. Głoszenie powinno być nienachalne, nie może mieć charakter indoktrynacji – relacjonowano.

Także i tym razem mówiono o potrzebie otwartości na nowe osoby czy środowiska, które mogą wnieść nowy punkt widzenia, jakiego dotąd parafialne wspólnoty nie brały pod uwagę.

W grupach rozmawiano także o przeszkodach w misji: braku zaufania, braku tzw. środków ubogich w głoszeniu Ewangelii. Zwrócono uwagę, że najbardziej zaniedbanymi obszarami są m.in. środowiska pracy i młode pokolenie. Tam, najtrudniej głosić Ewangelię. Potrzeba również ewangelizacji i duszpasterstwa singli a także seniorów. Założenie, że starsze pokolenie chodzi do kościoła, może się obecnie okazać nie całkiem prawdziwe.

– Jeśli chcemy przekazywać wiarę, trzeba nawiązywać relacje, a potem w nich dzielić się tym, co najważniejsze – relacjonowała przedstawicielka jednej z grup

Wspólna modlitwa o współodpowiedzialność

Spotkanie zakończyło się modlitwą powszechną w różnych intencjach. Uczestnicy konsultacji modlili się m.in. o to, by doświadczenie drogi synodalnej pomogło wzrastać we współodpowiedzialności za powierzone zadania w Kościele, a także “o otwartość na zmiany, formację i ciągłe uczenie się, abyśmy jako wspólnota byli zdolni do lepszego podążania razem, słuchania siebie nawzajem i uczestniczenia w misji”. Pamiętano także o Ukrainie, dla której modlono się o dar pokoju, Bożą opiekę nad wszystkimi, którzy cierpią z powodu wojny i nadzieję dla uchodźców.

Następne spotkanie odbędzie się we wtorek 24 maja o godz. 18.00 w Domu Arcybiskupów Warszawskich i będzie miało charakter podsumowujący. Tematem będzie “Budowanie Kościoła synodalnego w Archidiecezji Warszawskiej. Rozeznawanie”.

– Nie chcemy, żeby te spotkania się skończyły, mamy nadzieję, że synod zdynamizuje już istniejące w archidiecezji ciała synodalne m.in. różne rady – podkreślił bp Jarecki. Zapowiedział też, że zostanie wypracowana nowa formuła dalszych spotkań i zostanie przedstawiona na spotkaniu majowym.

awo/archwwa.pl